Nie wiem jak u Was ale u mnie szykuje się podobno fala upałów. Nie wysyłam więc w tym tygodniu paczek. Kremy i peelingi siedzą w lodówce . Boje się co by się stało jakby przez weekend gdzieś zostały na poczcie w tak wysokich temperaturach. Anula mi podpowiadała jak fajnie jedna firma zabezpiecza kolagen podczas wysyłki ale nawet na tej stronie widziałam, że teraz nie wysyłają.
Chciałam przy tej okazji właśnie o temperaturze słów kilka. Na ten czas bowiem wszystkie oleje i składniki nie sypkie pochowałam do lodówki. Kremy robione i sera też. Zdecydowanie wysoka temperatura im może zaszkodzić. Składniki sypnie wkładam do pudła do lodówki na godzinkę a potem do torby termoochronnej z lidla i gdzieś w ciemne miejsce na dno szafy.
Zwracam też uwagę na kosmetyki naturalne które posiadam szczególnie te z datą ważność pół roku od daty produkcji lub otwarcia takie też są bardzo wrażliwe na ciepełko.
Zadbajcie o Wasze kosmetyki w ten czas!
Przypominam i zalecam więc pochować takie półprodukty i kosmetyki w zimne miejsce!
W kilku sklepach z półproduktami też widziałam info że nie wysyłają paczek w tym czasie.
Kręcenie więc wstrzymane za to pełną parą idę przygotowania do plażowania.
W lecie staram się nie zamawiać półproduktów właśnie ze względu na temperaturę podczas ich podróży jak również braku pewności jak są przechowywane podczas upałów.
Może macie jakieś inne pomysły jak uchronić kosmetyki przed upałami?
Wakacje rozpoczęte! Czas leniuchowania i urlopowania też. Wiecie , ze ja już na urlopie byłam.
Pozostało mi odpoczywanie w domku.
Przy okazji zakupów materaca w sklepie http://s-mumo.pl/ zakupiłam basen dmuchany i plac zabaw wodny dla dzieciarni.
Ewa sama wybrała sobie jakie zabawki chce i nawet miała pieniążki ze skarbonki. Dzięki temu poczuła się " dorosła" i jakże szczęśliwa.
Mam nadzieję , ze będzie zabawa na 102.
Urlop i pluskanie w basenach w górach mamy już za sobą teraz czas na wypoczynek domowy.
Za naprawdę niewielkie pieniądze dzieciaki mają frajdę. Odpada mi martwienie się o ich chorobę lokomocyjną podczas jazdy do jakichś miejsc z atrakcjami. Nie muszę płacić wstępu. Mam też nadzieję , że uda mi się poczytać gdzieś na leżaczku podczas gdy mojej córy będą się bawić.
I na blogu pojawi się pierwsza recenzja jakiejś książki?
Zresztą zobaczcie:
Sama momentami mam chęć być dzieckiem. Takie teraz można swoim pociechom atrakcje zapewnić w zaciszu domowym.
źródło zdjęć http://s-mumo.pl/
Pozdrawiam Kasia
Gdybym tylko miała osobną lodówkę... :) Pewnie zapełniłabym ją kosmetykami z bardzo krótkim terminem przydatności. Na upały zawsze staram się zużywać te najpilniejsze kosmetyki a resztę przetrzymuję w pudełku pod łóżkiem gdzie jest ciemno bez dostępu słońca. Ostatnio zostawiłam na balkonie nowo kupiony lakier :/ Jak się zdenerwowałam jak lakier mi zgluciał od prażenia się na pełnym słońcu :(
OdpowiedzUsuńŚwietnie że zwróciłaś uwagę i przypomniałaś nam jak ważne jest przechowywanie kosmetyków w czasie upałów :)
OdpowiedzUsuńSama w ubiegłym roku miałam taką sytuację że zostawiła masło do ciała na parapecie... Po kilku godzinach gdy wróciłam do domu została z niego woda :)
OdpowiedzUsuńSama w ubiegłym roku miałam taką sytuację że zostawiła masło do ciała na parapecie... Po kilku godzinach gdy wróciłam do domu została z niego woda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że zwróciłaś uwagę i przypomniałaś nam jak ważne jest przechowywanie kosmetyków w czasie upałów :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że zwróciłaś uwagę i przypomniałaś nam jak ważne jest przechowywanie kosmetyków w czasie upałów :)
OdpowiedzUsuńfajny ten dmuchany zamek :) muszę poupychać kosmetyki do lodówki :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zrobiłaś taki wpis:)
OdpowiedzUsuńU mnie afrykańskie upały, ale nawet takie lubię - gorzej z roślinami, bo już dawno deszczu nie było:(
U mnie też mają być takie upały :)
OdpowiedzUsuńAkurat ja należę do osób, które mimo, że są zmarzluchami to nie cierpię upałów ;/
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują te baseniki, my też w tym roku kupiliśmy większy basen dla syna i właśnie siedzi w nim i się pluska, a gorąc już u nas taki że ledwo można wytrzymać :D.
OdpowiedzUsuńu mnie tez ciepełko ze hej
UsuńPamiętam kiedyś wyciągnęłam podczas upałów zamówione woski zapachowe z paczkomatu, nie był to miły widok, totalna paćka :( Czekam na recenzję książki:) Baseniki kapitalne, u mnie swojego czasu strzałem w dziesiątkę okazała się piaskownica, tyle radości i chwila wytchnienia dla mamy:)
OdpowiedzUsuńu mnie paskowinia juz sie przejadła;) trampolina tez:)
UsuńDobrze, że przypominasz o tych kosmetykach w czasie upałów, bo nawet o tym nie pomyślałam! :)
OdpowiedzUsuńWyjazdy z rodziną na basen, termy czy do lunaparku to niezapomniane wrażenia i na pewno nie zastąpi tego basen na podwórku. Też taki miałam z siostra, miałyśmy pełno huśtawek, trampolin i piaskownic a mimo to największa frajda to wyjazdy z rodziną, bo bawili się z nami nasi rodzice. Aquaparki w Krakowie, Łodzi i Wrocławiu - do tej pory wracamy tam co roku mimo że mamy do nich po 400 km ;)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu jest w upały chłodno, więc nie muszę się martwić o moje kosmetyki ;)
masz rację ale po pierwsze juz byliśmy w tym roku na basenach i jak pisałam dziewczyny wymiotuja strasznie podczas jazdy wiec na razie puki nie da sie im pomóc wyjazdy redukujemy do minimum a lunapark odpada żadna siła moich dziewczyn nie zaciagnie na huśtawki czy karuzele.
UsuńTymczasowo więc organizujemy im rozrywki koło domu jak będą znosić lepiej jazdy i środki z apteki beda działać to bedziemy się wybierać autkiem gdzies dalej 400km to nie ma szans moje dzieci nie wytrzymują 5 km
Moj mały tez tak zwraca. Katastrofa. Teraz juz mu daje 1/3 Aviomarinu
UsuńDo nas upały powoli dochodzą. Moje serum i inne oleje i substancje aktywne od dawna wymusiły na mężu osobną półkę w lodóce. :)
OdpowiedzUsuńhaha u mnie tez:)
UsuńTo ja się przenoszę ze swoimi zbiorami do piwnicy :DDDD
OdpowiedzUsuńFajny basen, może pozwolą Ci dziewczyny w nim posiedzieć :D
nie wiem czy sie zmieszcze:)
UsuńJak ja bym sie w tym basenie pobawiła! Ale dzieciaczki maja teraz cudeńka.
OdpowiedzUsuńKurcze, dobrze ze o tych kosmetykach napisałaś- musze zadbać o swoje.
zadbaj konieczie i o olej marchewkowy:)
UsuńIdzie ten upał, idzie :) Mam nadzieję, że moim kosmetykom nic nie będzie najważniejsze zawsze w łazience w chłodnej szafce :)
OdpowiedzUsuńmnie czeka dwudniowa podróż samochodem, więc będę musiała pochować swoje naturalne mazidła do torby termicznej :D chociaż mam dobrą klimę, to może nic się nie stanie :D !
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie kosmetyki się nie mieszczą więc część jest w lodówce a reszta w pudełkach w najchlodnieszych miejscach w domu z wkładami chłodzącymi (takimi z lodówki turystycznej). Obs=obs? Ja już, liczę na rewanż :)))))
OdpowiedzUsuńhttp://kisieltruskawkowy.blogspot.com/?m=1
Lovely post!
OdpowiedzUsuńI really like your blog :)
Would you like to follow and support each other?
Caro x
http://nilooorac.blogspot.de
Lovely post, I really like your blog!
OdpowiedzUsuńI'm following you on gfc, hope you'll follow back so we can keep in touch ♥ xx, Veni
Style with Veni | Fashion Blog
U mnie w końcu zaczęło się lato! :D
OdpowiedzUsuńu nas upaly rowniez sie zaczely ;)a dla takiego basenu to i ja bym sie chetnie lat kilka cofnela ;)
OdpowiedzUsuńU nas też ma być mega gorąco i już zastanawiamy się jak by tu ominąć wszelkie wyjazdy :/
OdpowiedzUsuńW końcu ciepło :) Pomidorki na balkonie już dojrzewają :)
OdpowiedzUsuńUpały zdecydowanie nie służą kosmetykom, więc ja również podczas ich trwania staram się nic nie zamawiać :) A basen cudny - córeczka będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny basen aż dzieciakom zazdroszczę ;))) no ja też wszystko w ciemnych miejscach chowam i co muszę w lodówce, ale za wiele miejsca tam niestety nie mam....póki co zapasy też mi się sporo uszczupliły, więc nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńTak wysoka temperatura ma siłę niczczycielską.Kiedyś zostawiłam szminkę na parapecie,nic z niej nie zostało...
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis! Warto zadbać o swoje kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis :)
OdpowiedzUsuńO, dobrze że mi przypomniałaś:) Kilka kremów już wylądowało w lodówce;)
OdpowiedzUsuńTeż nie zamawiam półproduktów w upały i jeszcze nie robię zakupów w aptekach internetowych, bo też się boję jak taka temperatura może wpłynąć na suplementy itp.
OdpowiedzUsuńCiekawe do jakich temperatur będzie dochodziło w weekend. Aż się tego boję :)
OdpowiedzUsuńRacja, trzeba zadbać o kosmetyki aby się nie popsuły! :-)
OdpowiedzUsuńja mam swoje szczelnie zamknięte :)
OdpowiedzUsuńNie lubię upałów :(
OdpowiedzUsuńNie cierpię takiej pogody ;/ moje naturalne kosmetyki siedzą w lodówce i jest im tam bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię upały,słońce i krótkie ubrania :)
OdpowiedzUsuń♥ zapraszam na chwilkę do mnie ~ life-by-katee.blogspot.com
Ja chyba nie mam nic naturalnego i jestem w szoku ;O
OdpowiedzUsuńmała lodóweczka by się przydała na to wszystko :D
OdpowiedzUsuńja też już po wakacjach tzn po wyjeździe, bo teraz odpoczywanie też będzie w wolnym czasie tylko że w domu ;) albo jakieś krótsze wycieczki :)
Obecnie mamy tak małą lodówkę, że cieszę się na wygospodarowane miejsce na olej lniany i żel arnikowy ;)
OdpowiedzUsuńAle już niedługo przeprowadzki nadejdzie czas :)
O, dzięki za ten link - właśnie szukam jakichś atrakcji dla juniora.
OdpowiedzUsuńSo cute!
OdpowiedzUsuńThanks for following me I followed you back :)
xx
simplypinkblog.blogspot.pt
Oprócz toniku domowej roboty, który cały czas stoi w lodówce to nie mam naturalnych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńBasen latem to coś idealnego. Muszę swój rozstawić w ogrodzie.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny przypominajacy post :)
OdpowiedzUsuńja nie zamawiam kosmetyków, więc nie mam z tym problemu ;d
OdpowiedzUsuńi cieszę się, że w końcu jest tak ciepło :) uwielbiam ! ;)
Wreszcie!!!! U mnie też boska pogoda:)
OdpowiedzUsuńwakacyjne buziaki
Również czasami marzę żeby być dzieckiem żebym mogła się pobawić niektórymi zabawkami :) Ostatnio też wolę nie zamawiać, tylko iść do sklepu bo boje się co może przyjsć. Chociaż ostatnio idąc po ciasto okazało się, że pani w sklepie trzymała je na kartonie a ciasto już było roztopione...
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała do takiego basenu... <3 Ostatnio akurat chciałam coś zamówić i mnie zaskoczyła informacja, że nie wysyłają przez upały. Nawet nie pomyślałam, że przecież rzeczywiście paczka może utknąć na poczcie a i po drodze trochę by się podgotowała...
OdpowiedzUsuńDo mnie idą pocztą kremy w te upały, ech. Ciekawe co z nimi będzie.
OdpowiedzUsuńNie cierepię upałów. Dla mnie to prawdziwa katorga.
OdpowiedzUsuńŚwietne baseny!!!
OdpowiedzUsuńA co do kremów w lodówce to u mnue tak samo one zajmuja część lodówki, a ja z moim psem chętnie poleglabym obok nich w lodówce, choć na chwilę :(
A co myślicie w tym okresie o takiej imprezie - http://www.ikimasa.pl/a/auoh,oryginalny-wieczor-panienski-pomyslcie-o-strzelnicy ? Czego można się spodziewać, na co trafić? Podzielicie się doświadczeniami?
OdpowiedzUsuń