28 lutego 2017

Mydło 100% shea diy

Witam Kochani!!!

Kolejny mydlany wpis . Tym razem eksperyment z masłem shea. Składnik ten jest jednym z moich ulubionych półproduktów. Genialny w swojej wszechstronności pasuje praktycznie do pielęgnacji każde części ciała. Używam tego półproduktu w kremach , serach, masełkach do ciała i ust, kremach do stóp szamponach i mydłach. Dziś o moim wczorajszym popełnionym mydle w składzie którego znajdziemy tylko i wyłącznie 100% naturalne MASŁO SHEA.


Masło SHEA nawilża , odżywia , natłuszcza i chroni naszą skórę. Dodatkowo koi i łagodzi. Nie uczula i nie podrażnia. Nadaje się do każdego rodzaju skóry. 






Mydło zrobiłam metodą na zimno tak zwane "ubijane". Na czym polega ubijanie mydła? Tłuszcze ubijamy mikserem tak do momentu aż zrobi się puszyste. Ług studzimy. Zimny ług wlewamy do masy tłuszczowej i mieszamy. Wersja na 100% Masła Shea wychodzi dość gęste. Trzeba dobrze upchać w foremce:) Zaletami "ubicia" mydła jest jego super biały kolor i pływanie po powierzchni wody. dzieciaki je uwielbiają! Ta wersja z 100% shea nie wypływa całkiem na wierzch tylko utrzymuje się tuż pod powierzchnią wody. 














Przetłuszczenie ustawiłam  na 10% , zredukowałam też wodę do  140ml. Mydło dość szybko jest twarde , nie zauważyłam by się grzało i przechodziło fazę żelową. Trzeba kroić do 24 h bo potem może się kruszyć.






Wierzch mydła posypałam kolorowymi naturalnymi mikami. Przy wyjmowaniu z foremki reszta bielusieńkiego mydła troszkę się nimi ubrudzila. 





Przepis na mydło:




Jako foremek najbardziej lubię używać drewnianych skrzyneczek. Dostępne są one w sklepach z akcesoriami do mydeł , ale wychodzą dość drogo. Taniej można dostać w sklepach plastycznych na przykład online w zakładce z http://www.loveart.pl/ artykułami decupage. Drewniane pudełko przed wlaniem masy mydlanej musimy wyłożyć papierem do pieczenia. 


źródło : http://www.loveart.pl/



Mydło nie ma zapachu ponieważ robiłam je na wersji rafinowanej masła shea. Kolorowe miki po pierwszym użyciu prawie się "zmyły" i została biała kosteczka z lekkimi pastelowymi plamkami. Piana jest bardzo kremowa mydło dobrze się pieni. Genialnie nawilża skórę. Nie ma potrzeby stosować kremu czy balsamu po jego użyciu. Nie podrażnia delikatnej , skóry nie zawiera żadnych niepotrzebnych dodatków. 

Kto z Was robi domowe mydła? 

Pozdrawiam Kasia 

Czytaj dalej »

27 lutego 2017

Serum Kawa DIY

Witam Kochani!!!



Moja miłość do kawy jest wielka. Zapach , smak 100% genialny. Dodatkowo okazuje się , ze mona z niej wyczarować świetne kosmetyki , zaczynając od słynnego peelingu z fusów a kończąc na naturalnym maśle do ciała. Dziś w moim poście przepis na domowe serum do twarzy ujędrniające z masłem kawowym i kwasem hialuronowym. Samo masło kawowe jest za treściwe by stosować je samodzielnie na moją skórę. Bardzo jego lubię mix z kwasem hialuronowym. Aby je połączyć użyłam lecytynę jako emulgatora. Dodatkowo dodałam moje ulubione nawilżacze aloes i hydromanil. 
























Masło kawowe ma lekko karmelowy kolor. Zapach intensywny kawy. Jest to zapach całkowicie naturalny. Konsystencja jest delikatna , mniej uciążliwa w stosowaniu niż masło shea. Masełko świetnie nawilża , odżywia i ujędrnia skórę. Działa pobudzająco na zmysły i dodaje energii. 



Stosowanie czystego 100% masła kawowego nie jest dobrym pomysłem . Zapach jest bardzo intensywny. Ja osobiście wolę robić z niego sera czy kremy. Trzeba uważać na zapachy składników dodawanych w recepturach , ponieważ często zapachy innych półproduktów gryzą się za zapachem kawy. Miałam taką sytuację jak użyłam zamiast wody hydrolatu różanego w kremie. Powstały zapach strasznie mnie drażnił. Masło kawowe w czystej postaci  ( jesli nie przeszkadza nam intensywny zapach ) bardzo fajnie sprawdza się jako błyszczyk do ust. 


Składniki :

1 łyżeczki kwasy hialuronowego 1,5% w żelu
1 łyżeczka masła kawowego
1/4 łyzeczki lecytyny w plynie
ALOES+hydrmanil + woda do 30 ml
Konserwant witamina E kilka kropli




Masło kawowe lekko podgrzałam w kąpieli wodnej wymieszałam z lecytyną i witaminą E. Dodałam kwas hialuronowy wymieszałam. Do 30ml dopełniam wodą destylowaną wymieszaną z aloesem i hydromanilem. Zakonserwowałam. Serum  ładnie się zemulgowalo. Nie rozwarstwia się. Oczywiście podczas pracy pamiętamy o przestrzeganiu zasad higieny. 


Serum obłędnie pachnie kawą. Ładnie się wchłania. Nie postawia lepkiej czy tłustej warstwy. Uwielbiam je używać rano!  nadaje się też do stosowania pod oczy. Zmniejsza opuchnięcia i cienie pod oczami. 


Czy u Was dziś też tak piękna pogoda? Wiosna chyba przyszła na całego. Minusem jest to , że trzeba się zabrać za wiosenne porządki. Musimy uruchomić trampolinę i piaskownice , które pochowaliśmy na zimę. Dodatkowo znajomi zarazili nas pomysłem na domek na drzewie dla dziewczynek z drewnolandia.pl . Sama kiedyś marzyłam o takim. Zresztą kto nie marzył? 


Muszę Wam napisać , że strasznie nie lubię zimy dlatego od razu mam lepsze samopoczucie jak czuję wiosnę w powietrzu.


Pozdrawiam słonecznie Kasia
Czytaj dalej »

26 lutego 2017

O'Herbal, Ochronny balsam do ust z olejkiem arganowym

Witam Kochani!!!



Mroźne dni już za nami, tak myślę:) Teraz pojawiły się silne wiatry , aż głowę chce urwać. Podczas takiej pogody nie obejdzie się bez odpowiedniej ochrony ust. Dziś o naprawdę świetnym balsamie ochronnym O`Herbal , który prze ostatnie tygodnie używa cała moja rodzinka. Zapraszam!




O'Herbal, Ochronny balsam do ust z olejkiem arganowym


Owoce arganu zawierają witaminę E, karotenoidy i polifenole będące antyoksydantami oraz i skwalan - emolient, który tworząc na skórze ochronny film zapobiega nadmiernej utracie wody. Olej arganowy chroni skórę przed wpływem czynników zewnętrznych (takich jak promienie słoneczne, wiatr czy mróz). Ma działanie odżywcze, wygładzające, regenerujące i nawilżające. Działa łagodząco i zmiękcza uszkodzone wargi.    
Nie zawiera silikonów, olejów mineralnych i sztucznych barwników. 




Składniki:
PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL*, RICINUS COMMUNIS SEED OIL*, BRASSICA CAMPESTRIS SEED OIL*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE*, LANOLIN*, CERA ALBA*, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER*, ISOPROPYL MYRISTATE*, CANDELILLA CERA*, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL*, COPERNICIA CERIFERA CERA*, TOCOPHERYL ACETATE*, SQUALANE*, PANTHENOL, HYDROGENATED CASTOR OIL, SODIUM HYALURONATE, GLYCERIN*, SODIUM SACCHARIN, TITANIUM DIOXIDE*, PARFUM, LIMONENE. 
Pojemność:
4,8 g cena 7,50zl













Balsam jednym słowem jest super. Pokochałam go od pierwszego użycia. Po otwarciu tubki od razu zachęca nas cudowny cukierkowo-owocowy zapach. Po nałożeniu na usta , balsam pozostawia delikatną , nietłustą warstwę. Nawilża , koi i chroni nasze usta. Z sztyftem nic się nie dzieje , nie złamał się , nie rozmiękał cały czas trzymał formę;) Nie lepi się a usta są mięciutkie i jedwabiste bez nieprzyjemnie wyczuwalnej warstwy. Nadaje delikatny połysk. Duży plus za brak parafiny w składzie. Moje usta nie są wymagające, nie pękają nie schną podczas jesieni czy zimy. Myślę jednak , że to także zasługa dobrej pielęgnacji , którą im zapewniam.

W składzie mamy olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, trójglicerydy, lanolinę, olej rycynowy, masło shea, olej kameliowy, wosk pszczeli ,skwalan , witaminę E, pantenol, gliceryna
Jeśli jeszcze nie używałyście tego kosmetyku polecam go gorąco!

Jakie są Wasze ulubione balsamy ochronne do ust? 

Jak Wam mijają ostatki?

Pozdrawiam Kasia
Czytaj dalej »

24 lutego 2017

Jak się pozbyć przebarwień?

Witam Kochani!!!

Przebarwienie-to widoczne gołym okiem plamki lub większe plamy, ciemniejsze od koloru naszej zdrowej skóry. 

Niestety pozbywanie się przebarwień w warunkach domowych jest bardzo ciężkie. Wiem to z własnego doświadczenia - niestety. Po pierwsze trzeba odpowiednio trafić z kosmetykiem , który choćby lekko je rozjaśnia. A po drugie i najważniejsze cała pielęgnacja musi się skupić na zapobieganiu pojawiania się nowych przebarwień. 

Usuwanie przebarwień jest procesem długotrwałym , wymagającym naszej cierpliwości. Musimy odpowiednio pielęgnować swoją skórę i chronić przed kolejnymi przebarwieniami używając odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej.



Jeśli nasza walka "domowymi sposobami|" nie przynosi efektów. Możemy skorzystać z fachowej pomocy w salonie kosmetycznym. 


Oczywiście aby pozbyć się przebarwień najlepiej udać się do  sprawdzonego profesjonalnego gabinetu kosmetycznego. W takim gabinecie powinniśmy otrzymać fachową pomoc. W zależności od rodzaju przebarwień specjalista odpowiednio indywidualnie dobiera nam metodę ich usuwania. 

Przykładowe zabiegi pozwalające usunąć przebarwienia. 

1. Laser 


Z reguły wykonuje się  się 5-10 zabiegów w odstępach około 3 tygodniLaserowe usuwanie przebarwień VPL cena około 100-450 zł.

2. Kwas 



Peeling kwasowy i jego zalety:

  • Wygładzenie struktury skóry
  • Ujednolicenie kolorytu
  • Zagęszczenie i ujędrnienie skóry
  • Redukcja zmarszczek i bruzd
  • Poprawa stanu skóry trądzikowej
  • Oczyszczenie
  • Zmniejszenie przetłuszczania się skóry

Przykładowe peelingi kwasowe do wyboru:

  • KWAS MIGDAŁOWY - oczyszcza, wygładza i regeneruje skór ę.
  • KWAS PIROGRONOWY - oczyszcza i reguluję pracę gruczołów łojowych.
  • RETISES CT (retinol + witamina C)- wygładza i ujędrnienia skóry, ujednolica koloryt skóry, działa odmładzająco.
  • KWAS KAWOWY - głęboki peeling chemiczny, redukuje przebarwienia, głęboko przebudowa, odnawia i przebudowuje skórę  i odmłodza.
  • KWAS AZELAINOWY - oczyszcza skórę naczynkową oraz skłonną do trądziku różowatego.
  • DNA RECOVERY PEEL - profilaktyka przeciwstarzeniowa, antyoksydacja i nawilżenie.
  • COSMELAN - ( kwas kojowy,kwas fitowy,arbutyna,palmitynian retinolu,kwas askorbowy) rozjaśnienia przebarwienia, zwęża pory. 

Ceny peelingów kwasowych zaczynają się od około 250zł i oczywiście dla efektu musimy wykonać kilka zabiegów. 

Jak widać możliwości do wyboru jest wiele. Dlatego niezbędna jest pomoc kosmetologa , który dobierze nam indywidualnie zabieg. Koszty takich zabiegów też są różne. Mnie osobiście bardzo zainteresował peeling kawowy, który dostępny jest w kilku salonach , których strony przeglądałam. Nigdy wcześniej nie słyszałam o kwasie kawowym , a kawowy  peeling warszawa dostępny jest w między innymi w Esteti-Med. 
Pomiędzy zabiegami oraz po zakończeniu terapii należy używać kremów z filtrem i chronić skórę przed słońcem.

Pielęgnacja domowa powinna zawierać składniki hamujące proces powstawania przebarwień,takie jak kwas azelainowy, retinol, arbutyna, kwas kojowy czy witamina C.Dlatego tak często kręcę sobie sama różnego rodzaju sera z witaminą C czy z kwasami. 


Ja osobiście jak do tej pory w gabinecie robiłam peelingi kwasowe. Mi pomagają ładnie pozbyć się plamek na twarzy. Posiadam jednak ciemną karnację i choćbym nie wiem jak przeciwdziała zawsze powstają nowe plamy.Najczęściej pozapalne. Moja skóra bardzo dobrze znosi kwasy. Nigdy mi się nie zdarzyły żadne podrażnienia, nie łuszczyła mi się skóra.Mogłam normalnie chodzić do pracy i funkcjonować po zabiegach.Teraz planuje wybrać  się na peeling kwasem kawowym. Ogromnie jestem ciekawa jak ten kwas działa.


Polecacie zabiegi laserem?Które peelingi kwasowe dają najlepsze efekty w walce z przebarwieniami? 

Pozdrawiam Kasia 
Czytaj dalej »

22 lutego 2017

Wino w kosmetykach?

Witam Kochani!!!

Jak wiecie ja kręcę domowe kosmetyki, ale nie wiem czy mówiłam Wam, że mój mąż też zajmuje się DIY. Postanowiłam połączyć obie nasze pasje i stworzyć 2w1.Mój mąż robi domowe naturalne owocowe procentowe winko. Najczęściej z winogrona , choć znalazło się też z czereśni czy truskawek w naszych zbiorach z lat poprzednich. Moja skóra alkoholu nie lubi w kosmetykach , ale postanowiłam , że poszperam po internecie i coś poczytam na temat kosmetyków z winem. Może by zrobić zimową maseczkę z winem lub peeling? Czy w ogóle taki dodatek do kosmetyków ma sens?




Działanie kosmetyków z winem głownie skupia się na efekcie przeciwzmarszczkowym , antyoksydacyjnym oraz odżywczym. Wino a dokładniej ekstrakt z wina  działa także przeciwzapalnie , hamuje rozwój bakterii wywołujących trądzik, chroni naczynka krwionośne. Ułatwia regenerację skóry uszkodzonej skóry po poparzeniach słonecznych czy peelingach.

Opis kosmetyków Abacosun Spa - Wine


Aromatyczny, relaksujący  zabieg do twarzy i ciała z winem. Działa odżywczo, odmładzająco, chroni skórę przed wolnymi rodnikami. Nadaje jej  gładkość i komfort.  Zawiera wyciąg z wina, winogron i olejku z nasion winogron.
Aktywne substancje:  kwasy AHA, polifenole, resveratrol ( stymuluje  regenerację komórek, wpływa na zmniejszenie zmarszczek, reguluje aktywność gruczołów łojowych, jest to silny antyoksydant), sacharydy  i gliceryna ( działanie nawilżające i ochronne), 30 bioaktywnych komponentów ( takich jak: witaminy, enzymy, aminokwasy, tanina, minerały)

Działanie zabiegu z winem: 
  • przeciwzmarszczkowy i antyoksydacyjny
  • efekt eksfoliacyjny dzięki zawartości kwasów  AHA
  • intensywnie nawilżający
  • odżywczy
  • polecany także dla cer tłustych i  zanieczyszczonych


Abacosun Spa - Wine Maseczka

Maska piękności do ciała, twarzy  i dłoni. Przeznaczona  do intensywnej pielęgnacji regeneracyjnej i odmładzającej.

Abacosun Spa - Wine Krem 

Odmładzający krem do codziennej pielęgnacji ciała, twarzy i dłoni.
Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Intensywnie odżywia i nawilża.
  • poprawia elastyczność skóry
  • zapewnia długotrwały komfort i zmiękcza skórę 
  • wygładza i  nadaje  gładkość

Abacosun Spa - Wine Serum  

Intensywnie nawilżające serum nadające skórze  jedwabistą gładkość i komfort.
  • działa odmładzająco
  • chroni skórę przed wolnymi rodnikami
  • zapewnia jej dobry poziom nawilżenia


Kosmetyki i ich opisy pochodzą ze strony  abacosun.pl 
Kosmetyki zawierają wyciąg z wina , który można znaleźć w sklepach z półproduktami jeśli komuś marzy się domowy zabieg spa z winem. Dostępny jest też ekstrakt z winogron. 

Zabieram się za kręcenie ....

 
i jeszcze lampeczka winka dla Was... zdrówko...


Używaliście kosmetyków z ekstraktem z wina lub winogron?

 Pozdrawiam Kasia

Czytaj dalej »

21 lutego 2017

Mydło Diy Pszczółka 20% wosk pszczeli


Kochani, już od ponad roku jestem zakręconą mydlarką... 
Przygodę z robieniem mydeł zaczęłam już jakiś czas temu, ale po kilku próbach jakoś mnie to nie pochłonęło.Wolałam robić jednak kremy , sera czy maseczki. Na nowo do kręcenia mydeł zainspirowała mnie Ania, na co dzień pracująca jako pielęgniarka kochająca naturalną pielęgnację. Teoretycznie dokształcałam się u Kasi ( z bloga U babci na strychu) , która kiedyś kręciła mydła, a teraz zajmuję ją całkowicie  praca dla opiekunek za granicą ( możecie o tym poczytać u Kasi na blogu serdecznie zapraszam ). Dzięki dziewczynom jestem tu i teraz z kolejnym mydlanym eksperymentem.....Zapraszam, a Ani i Kasi bardzo dziękuję , za zarażenie pasją mydlarską. 


Kocham mydła z woskiem pszczelim , jest delikatne , satynowe jedwabiste. Piana jest bogata a właściwości pielęgnacyjne świetne. Wiadomo właściwości mydła także zależą od innych składników, które do niego dodamy , jaki % ich skomponujemy i jakie przetłuszczenie będzie miało nasze mydło. Ale suma sumarum zauważyłam , że już dodatek 3% wosku powoduje , że mydło robi się luksusowe, a ten luksus jest od razu odczuwalny na skórze. Maksymalnie udawało mi się zrobić do tej pory 10% towe mydła z woskiem pszczelim. 

Piszę do Was dziś przedstawiając mydło , na które przepis wymyśliłam sama. Byłam bardzo ciekawa czy w ogóle uda się stworzyć mydło z tak dużą zawartością wosku pszczelego ( mianowice 20% ) i przede wszystkim jak ono będzie działało na skórę. Czy będzie się pienić i czy aby czasem tak duża ilość wosku i oleju rycynowego nie wysuszy skóry.  Aby zniwelować " twardość" wosku pszczelego dodałam tu też dużą ilość oleju rycynowego, który powoduje , że mydło " mięknie". Aby nie tracić drogocennych olei w razie gdyby mój eksperyment okazał się porażką użyłam jako reszty oleju palmowego. Przetłuszczenie ustawiłam na 8%. Zredukowałam też trochę ilość wody zamiast 190 ml dałam 150ml. W większości przypadków , redukcja wody w przepisie powoduje, że mydło robi się szybciej. Szybciej to znaczy wchodzi w fazę żelową i szybko twardnieje . Nie trzeba tak długo czekać, żeby go wyciągnąć z foremki. Dzięki czemu mogę zabrać się za następne, a nie czekać do następnego dnia na zwolnienie foremki...



Mydło bardzo mocno się grzało. Robiłam w foremce silikonowej na 500g tłuszczy. Miejscami popękało , ale po przejściu fazy żelowej wróciło do normy i jak widzicie wygląda ok. Kolor ma lekko miodowy z widocznymi drobinkami pyłku pszczelego. Mydło nie posiada zapachu. Miałam wosk pszczeli prosto od pszczelarza ale niestety zapach nie przetrwał... 


Jako dodatki do budyniu dodałam łyżeczkę pyłku pszczelego i łyżeczkę miodu. Te drobinki widoczne w mydle to właśnie pyłek pszczeli. Budyń mydlany dość szybko gęstnieje i trzeba się spieszyć z wkładaniem do foremki.  Ph mydła praktycznie od razu spadło i jest już dobre , ale mydło musi jeszcze poleżakować aby nadawało się do testów. Co ciekawe wcale nie jest bardzo twarde.



Dodatkowo chciałam też uzyskać mydło z dużą zawartością oleju rycynowego , który jest polecany w pielęgnacji różnego rodzaju skór problematycznych w tym głownie trądzikowych. Takie mydło na przykład na plecy dotknięte trądzikiem , które by nie wysuszało skór a działało , cóż marzenie:)

Mydło nazwałam Pszczółka - zawiera bowiem oprócz wosku także miód i pyłek pszczeli. Oczywiście mydło nie nadaje się dla osób mających uczulenie na produkty pszczele. Uwaga więc może uczulić!

Dokładny przepis na mydło wygląda tak  :


Przepis nie jest sprawdzony. Testy mydła za miesiąc!



Ciekawi jesteście jak mydło się spisze? Kusi mnie jeszcze mydło pół na pół rycyna i wosk .... jak myślicie? Taka receptura ma sens?



Pozdrawiam Mineralna Kasia

Czytaj dalej »
Copyright © 2014 Mineralny świat Kasi

Designed By Blokotek