8 października 2015

Krem codzienny DIY

Witam Kochani!!!

Bardzo dawno nie było kremowego wpisu!  Pora się poprawić. Dziś mój ulubiony przepis na krem codzienny. Przepis modyfikuje według pór roku czy potrzeb mojej skóry. 

Mam skóre 30+ z niedoskonałościami , tłustą bez większych zmarszczek z przebarwieniami rozszerzonymi porami.

Bardzo trudno znaleźć odpowiedni krem dla takiej skóry w sklepie. A taki krem naturalny w dobrej cenie jeszcze gorzej. Kręcę więc sobie swoją wersję bogatą kremu codziennego dla skóry 30+ z niedoskonałościami i przebarwieniami.

Czego oczekuje do kremu ?

  • aby łagodził i koił moja kapryśną skórę
  • aby nie zapychał
  • aby nie pozostawiał tłustej warstwy
  • aby nie spinał skóry 
  • aby nie wchłaniał się z takim efektem wpicia przez skórę tylko pozostawiał uczucie wykremowania
  • aby goił drobne ranki
  • aby się nadawał pod makijaż
  • aby rozświetlał i rozjaśniał przebarwiania
  • aby łagodził niedoskonałości
  • aby regulował wydzielanie sebum bez wysuszenia
  • aby był gęsty:)
  • aby był przeciwzmarszczkowy
  • aby miał filtr
  • aby chronił przed słońcem , mrozem ,wiatrem
  • aby delikatnie pachniał 
  • aby zwęża pory
cóż dużo nie chcę?


Składniki tak dobrałam aby z ich opisu wynikał każdy z moich punktów.

Masło Mango - użyłam go głównie jako zagęstnika ale ma doskonałe właściwości i mnie nie zapycha.

W swoim składzie i zastosowaniu zbliżone do masła kakaowego. Masło mango ma działanie ochronne (emolient), jest także naturalnym filtrem przeciw słonecznym . Przeciwdziała nadmiernemu wysuszeniu skóry i powstawaniu zmarszczek. Ma działanie silnie nawilżające, chroni i odbudowuje naskórek, wygładza i ujędrnia skórę. Regeneruje i przywraca elastyczność.  

Olej słonecznikowy - długo omijałam go szerokim łukiem kojarząc głównie z kujawskim do smażenia kotletów. Och to był błąd moja skóra go uwielbia! To idealny olej do tłustej i zanieczyszczonej skóry.

O znakomitej przydatności organicznego oleju słonecznikowego decyduje jego bogaty skład : 90% NNKT, woski, lecytyna, karoteny, witamina E. Dobrze się wchłania i nie pozostawia poczucia tłustości. Wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące. Nie powoduje tworzenia się zaskórników. Stosowany w olejkach do ciała, do kąpieli, w mleczkach, przeznaczony dla każdego typu skóry ale przede wszystkim do skóry tłustej, mieszanej (z tendencją do tłustej), zanieczyszczonej, używany jako dodatek do kosmetyków przeciwsłonecznych.

 
Skwalan - bardzo częsty składnik kremów sklepowych

Skwalan - wyjątkowy olej jest składnikiem ludzkiego sebum, ochronnej warstwy tłuszczowej naszej skóry. Zalecany do pielęgnacji skóry suchej, odwodnionej, delikatnej, wrażliwej, alergicznej. Olej jest bardzo lekki, po aplikacji szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia tłustości tylko nawilżenia i wygładzenia. Uzupełnia braki w warstwie lipidowej naskórka. 
Skwalan z oliwy z oliwek zalecany jest do stosowania w kosmetykach:
  • dla cery dojrzałej
  • do pielęgnacji cery trądzikowej (redukuje przebarwienia, blizny potrądzikowe)
  • nawilżających
  • do pielęgnacji skóry podrażnionej, po opalaniu
  • dla osób o skłonnościach alergicznych
  • do pielęgnacji skóry atopowej i z egzemą
  • do pielęgnacji delikatnej skóry wokół oczu, ust czy też przesuszonej skóry dłoni
 
 
Hydrolat Oczarowy - używam go stale bo ściąga moje pory a wiecie że mam kratery !

Licznie przeprowadzane badania naukowe potwierdzają następujące właściwości hydrolatu oczarowego:
  • działanie przeciwbakteryjne, antyseptyczne (np. w postaci mieszaniny zawierającej 90% hydrolatu oczarowego i 5% mocznik, test okluzyjny potwierdził skuteczność przeciwko Staphilococcus aureus and Candida albicans)
  • poprawa ogólnego krążenia krwi
  • wzmocnienie i uszczelnianie naczyń krwionośnych
  • właściwości ściągające, uśmierzające, przeciwpodrażnieniowe
  • Hydrolat oczarowy stosuje się  głównie w produktach do skóry wrażliwej i podrażnionej.
D-Pantenol 75%- używam go do każdego kremu który robię

D-pantenol stosowany zewnętrznie działa na skórę leczniczo -przyspiesza podział komórkowy komórek skóry, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, jest korzystny również dla skóry poparzonej. Krem zawierający w swym składzie D-pantenol łatwiej się rozprowadza. Prowitamina B5 ma właściwości higroskopijne (może gromadzić wodę) powoduje nawilżanie skóry. Dzięki temu skóra jest miękka i jędrna. D-Panthenol nie jest konserwowany i nie powoduje alergii, nie jest toksyczny, nie podrażnia skóry. 


 

Wyciąg  z aloesu zatężony 10 - krotnie  - zawsze dodaje do kremów składnik bezcenny

Aloes zastosowany miejscowo działa odkażająco, przeciwzapalnie i ściągająco. Wygładza i ujędrnia skórę, regeneruje ją, utrzymuje wilgotność, działa przeciwzapalnie, łagodząco, posiada właściwości filtrujące promienie słoneczne.  Pobudza regenerację naskórka i ziarnowanie tkanki łącznej właściwej. Dzięki temu przyśpiesza gojenie pryszczy, krostek, ranek powstających po oczyszczaniu twarzy (wyduszaniu zaskórników). Sok z aloesu ułatwia gojenie ran, nawet zaniedbanych, wykazuje bowiem działanie bakteriobójcze. Likwiduje przebarwienia, wypryski i wysięki skórne. Wygładza blizny. Wyciąg z aloesu zmniejsza ból i reakcje zapalne. Pobudza podziały komórek skóry. Rozszerza naczynia włosowate przyczyniając się do wzrostu przepływu krwi. Stosuje się go w pielęgnacji cery suchej, dojrzałej jak i trądzikowej. Nawilża skórę wnikając w jej głębsze warstwy. Przeciwdziała świądowi, pomocny przy egzemach, regeneruje błony śluzowe i skórę, skraca okres krwawienia, hamuje rozwój niektórych bakterii.

  

Aqua-Touch - w tym kremie to debiut nigdy wcześniej go nie używałam zobaczymy jak się sprawdzi.
  • działa odżywczo i ujędrniająco na skórę
  • przywraca skórze nawilżenie poprzez wyrównanie gospodarki wodnej w komórkach skóry, przez co w odczuciu skóra jest bardziej miękka, mniej przesuszona
  • polepsza spójność komórek skóry właściwej, dzięki temu polepsza jej naturalną barierę i nie ulega TEWL (transepidermalnej utracie wody)
  • zastosowany w produktach do pielęgnacji włosów Aqua-Touch nawilża, wzmacnia, nabłyszcza, zmiękcza i uelastycznia włosy
  • przedłuża trwałość,utrzymywanie się koloru farbowanych włosów
  

Komórki macierzyste z jeżówki wąskolistnej - zawsze mnie ten skłądnik pociąga w kosmetykach:)
 
Kosmetyczne właściwości Komórek macierzystych z jeżówki wąskolistnej:
  • stymulacja powstawania nowych włókien kolagenu
  • odmłodzenie i regeneracja starzejącej się skóry
  • wzrost jędrności i elastyczności skóry
  • zwalczanie stanów zapalnych i infekcji
  • wzrost jędrności i elastyczności skóry
  • wygładzenie, nawilżenie i poprawa kolorytu skóry.
 

   
 Opisy składników pochodzą ze strony zrobsobiekrem.pl

Przepis:

FAZA A

4%      Emulgatoam MGS
3%      Alkoholu cetylowego
10%    skawlanu
7,5%   oleju słonecznikowego
5%      masła mango
0,5%  Aqua Touch

FAZA B

53% hydrolatu oczarowego z konserwantem naturalnym
5%   D-pantenol 75%

FAZA C 

10% aloes zatężony 10x
2% roślinne komórki macierzyste

Wykonanie:

 
Pierwszym i najważniejszym punktem wykonania domowego kosmetyku jest zachowanie szczególnej higieny. Myjemy łapki. Zakładamy rękawiczki. Dezynfekujemy blat na którym będziemy kręcić. Rozkładamy papierowe ręczniki.Dezynfekujemy wszystkie wykorzystywane przedmioty. Zmieniamy rękawiczki i zabieramy się za kręcenie.

 

Składniki drogie i cenne dodaję dopiero jak zrobię"bazę" i wiem że nie wkradł się żaden chochlik i mój krem wyszedł.Szkoda by było wtedy zmarnować półprodukty. W tym kremie na końcu dodałam komórki macierzyste gdyż 1g to akurat ilość na 50 ml kremu i sok z aloesu. Aqua touch dodałam do fazy olejowej przed podgrzaniem bo bałam się że jak dodam na końcu to nie wymiesza się dokładnie z kremem jest on bowiem dość oleisty i dodaję się go zaledwie 0,5%.

Do zrobienia kremu używałam dwóch zlewek 100ml. Do jednej wlałam fazę wodną i podgrzałam w kąpieli wodnej do drugiej fazę olejową także podgrzewając do momentu aż wszystko się rozpuściło i powstał klarowny olej. 

 

Wlałam fazę A do B i mieszałam na początku mieszadełkiem potem już tylko bagietką. Po zgęstnieniu kremu dodałam komórki macierzyste.

Zawsze do kremów domowych dodaję konserwant naturalny. Wiem że taki krem bez konserwantu można trzymać w lodówce ale oglądałam kiedyś program o domowym suszeniu ziół gdzie pokazywali że w takich domowych jest dużo zanieczyszczeń więc myślę że lepiej dodać taki naturalny konserwant niż martwić się że coś urośnie w naszym kremie i zaszkodzi skórze. Krem z konserwantem ma ważność pół roku jak zużywam w max trzy miesiące.

 A teraz foto relacja:
odmierzamy

 

 podgrzewamy i wlewamy A do B

 

 mieszamy

 

 baza gotowa

 dodajemy komórki macierzyste

 

 mieszamy i krem gotowy


mierzymy pH 









Krem jest treściwy ale wchłania się nie pozostawiając tłustej warstwy. Zwęża pory  , łagodzi i działa przeciwzmarszczkowo. Pachnie oczarem co w sumie mi nie przeszkadza ale cóż zapach ten nie powala. Wybaczam mu jednak bo cenię dobroczynne właściwości oczaru. Czasem zamiast oczaru dodaje hydrolat neroli ta wersja jest zdecydowanie moim hitem jeśli chodzi o zapach a neroli też zwęża pory. Idealnie się nadaje pod makijaż.

A jaki jest Wasz ulubiony krem ?

Pozdrawiam Kasia
 
 




46 komentarzy :

  1. Coś niesamowitego... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Cię! Ja bym chyba nie stworzyła takiego kremu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wooow :) szkoda, że ze mnie taki leniwiec :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym na 1000% coś popsuła w wykonaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znow super pomysl na super produkt :)
    Naprawde fajne jest to ze dostosowujesz krem idealnie do potrzeb swojej cery unikajac skladnikow ktore jej nie sluza. Czegos takiego nie znajdziesz w zadnym sklepowym produkcie
    Ja w sezonie letnim unikalam kremow i olejkow, teraz powoli do nich wracam- jesien i kuracja kwasami wymagaja jednak dolozenia solidnej porcji nawilzania. Obecnie stosuje krem arganowy lilla mai z ktorego jestem bardzo zadowolona- jest tresciwy, dobrze nawizla i koi, sklad ok. Chocoaz nie jestem wielka fanka oleju arganowego.
    Bardzo polubilam kremy make me bio- mialam pomaranczowy i featherlight, oba bardzo polubilam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja takich zdolności jak Ty nie mam ale szczerze Ci ich zazdroszczę. Faktycznie dużo od kremu nie chcesz ;) ten mógłby być dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrze na to zawsze, jak na czary:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam i nie umiesz się powstrzymać od pochwały dla Ciebie ! W takim razie ja poproszę ten krem :) coś idealnego dla mnie. Nie zapycha, zwęża pory o mamusiiuuuuu :) !!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post dear!

    http://helderschicplace.blogspot.com/2015/10/wholesale-autumn-wishlist.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Własnoręczny krem - wow :) jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. My zawsze używamy kremu neutrogena i nasze rączki go lubią ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu ale fajny przepis i jak dokładnie pokazany --krok po kroku --doskonała pomoc dla chcących kręcić samemu .

    Naprawdę mega dobrze robota Kasiu---Dziękujemy :D

    Sam krem wygląda kusząco a skład powala, komórki macierzyste Fiu Fiu :)

    Ja lubię kremy treściwe, odżywcze no i jak najbardziej naturalne bez zbędnych zapychaczy oczywiście .

    Pozdrawiam

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. ja sobie kremu wolę nie robić, mimo iż chodziłam na kółko chemiczne i miareczkowałam z koleżanką dla zabawy cole to wole nie ryzykować pożaru :) a ulubionego jeszcze nie mam, szukam fajnego nawilżacza i takiego który zredukuje moje małe krostki ale nie udało się jeszcze ideału odnaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj masz głowę do tego wszystkiego:) Podziwiam! Nigdy w życiu nie potrafiłabym stworzyć sama tak skomplikowanego kremu- bo dla mnie taki właśnie jest:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś niesamowitego :) Prawdziwa kosmetyczna chemiczka z Ciebie :) Ja niestety nie mam do tego głowy :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, fajnie ale mi by się tak nie chciało paprać :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, podziwiam! ;) Ja bym takiego czegoś sama nie zrobiła.

    OdpowiedzUsuń
  18. mam ten skwalen ale jeszcze nie używałam i nie byłam pewna do czego jest a tak dokształciłam się u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytając tego posta poczułam się jak na zajęciach laboratoryjnych z chemii :D podziwiam za umiejętności - mi chyba by coś takiego nie wyszło :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj taki z neroli to bym chciała :). Masz świetne pomysły na produkty, sama bym w życiu tego nie zrobiła :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Łoooo wyglądało jak praca w laboratoriummm :D ulubiony krem ... no powiem Ci, że to trudne - bo mnie wszystko zapycha i raczej staram się NIE używać , wole jakieś "kremy wodne" , serum itp.

    OdpowiedzUsuń
  22. Działa i tanio oraz naturalnie - najważniejsze.;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj przydałoby mi sie taki ; ) moze nie zależy mi tak na działaniu przeciw zmarszczkowym, ale na nawilżeniu, zwężeniu porów i delikatnym działaniu przeciw trądzikowym już tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. O rety! Ty czary-mary uprawiasz :)) Krem, który nawilży tam, gdzie trzeba, zwęzi pory, zredukuje zmarszczki, zagoi co zagojenia wymaga...no cudo :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Kolejny świetny kosmetyk :) Mój ulubiony krem na dzień ostatnio to alterra winogoro i białą herbata bio i nawet skład ma całkiem przyzwoity :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Matko, ja Cię po prostu podziwiam i tyle...

    OdpowiedzUsuń
  27. taki skomponowany według potrzeb krem to musi być coś ekstra. podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy i umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  29. Czysta magia, fajnie że pokazujesz swoje cuda od kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Podziwiam Cię, mi by z pewnością nie wyszło, ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem pełna podziwu do Ciebie za każdym razem kiedy Cię odwiedzam.
    Świetne te Twoje czary mary :)

    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. o kurde ;o to działa ;o i wyszedl krem, faktycznie... WOOOW ! musze spróbować ;D

    OdpowiedzUsuń
  33. Kasiu a jaki krem domowej roboty polecasz pod oczy? Taki, żeby nawilzal i działał przeciwzmarszczkowo?

    OdpowiedzUsuń
  34. Kasiu a jaki krem domowej roboty polecasz pod oczy? Taki, żeby nawilzal i działał przeciwzmarszczkowo?

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja to bym nie miała chęci na zrobienie takiego kremu. Wolę iść na skrótu i skoczyć do rossmanna po gotowy produkt :)
    Inspirationforlife.byania.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Podziwiam Cię, za pomysłowość i przede wszystkim chęci ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ty to masz pomysły Kochana, ja chce ten kremik :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ojej ale fajne kręcenie choć te składniki i proporcję przerazają co do czego ojej ale kremik wygląda wspaniale :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem pod wielkim wrażenie Twojego bloga. Opisujesz to tak pięknie że to wszystko wydaje się takie proste mimo że takie nie jest. Wkładasz w to mnóstwo serducha :) tak trzymaj:) ja lubię kremy Olay'a, bardzo mi odpowiadają. Niestety jestem zbyt leniwa by robić sobie sama kremy ale chętnie spróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
  40. Zazdroszczę Ci tych umiejętności i na prawdę podziwiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!!

Całuski Mineralna Kasia i Ania

Copyright © 2014 Mineralny świat Kasi

Designed By Blokotek