14 stycznia 2015

Glinka Multani Mitti - Ziemia Fulerska- Mazidła

Witam Kochani !

Maseczkę z glinki chyba każdy z nas robił  albo widział jak ktoś robi. Moja córcia zawsze z wielkim szczęściem na twarzy patrzy na mnie i krzyczy mama jest brudna!

Ja jestem ich wielbicielką. Poza standardową wersją z wodą czy hydrolatem ja robię jeszcze kilka innych. Do maseczek zawsze dodaje kilka kropli jakiegoś oleju ( wtedy nie wysycha tak szybko) i jakiś olejek eteryczny. Ważne , żeby pamiętać ze nie mieszamy glinki metalowymi przedmiotami i nie pozwalamy glince wyschnąć na twarzy. Mam rytuał związany z maseczkowaniem. Maseczki najczęściej nakładam podczas kąpieli w wannie - dzięki parze nie wysychają tak szybko a składniki się lepiej wchłoną. Najpierw myję twarz  ciepłą wodą , potem robię peeling , zmywam ciepłą wodą i nakładam maseczkę na twarz i włosy i siedzę sobie w wannie pełnej piany o cudnym zapachu.Robię sobie peeling całego ciała a potem wszystko spłukuję. Przy zmywaniu twarzy wykonuje delikatny masaż. Po glince zawsze przecieram  twarz tonikiem i wsmarowuje serum lub krem ot takie moje małe domowe SPA . Udaje mi się taki rytuał raz ba nawet dwa w tygodniu :)







Dzisiejszym bohaterem jest Glinka Multani Mitti inaczej zmienia Fulerska. Jeden ze składników maseczek Orientany o jednej z nich pisałam Tutaj - KLIK

Moją glinkę dostałam ze sklepu Mazidła - klik
opis ze strony sklepu  :

Glinka Multani mitti to naturalna glinka osadowa bogata w krzem, tlenki żelaza, glin, magnez, wapń i kryształy szafiru. Jej nazwa wiąże się z miejscem pochodzenia - Mulatni mitti znaczy "błoto z Multanu", pn-zachodniego regionu Pakistanu, gdzie glinka została odkryta. Obecnie glinkę wydobywa się w USA, Anglii i Indiach.
Hinduski od wieków stosowały Mulatni mitti do pielęgnacji skóry i włosów. Łączyły ją z mlekiem, jajkami, miodem, ziołami i nakładały na twarz w postaci upiększających maseczek. W czasie gorącej i meczącej pory letniej nakładały glinkę na twarz w celu jej ochłodzenia i rewitalizacji. Myły nią również włosy w celu nadania im połysku i miękkości oraz dokładnego oczyszczenia przed nałożeniem naturalnych farb roślinnych (henna, indygo) w celu uzyskania lepszego efektu kolorystycznego.
W Europie glinka ta funkcjonuje pod nazwą 'Fullers Earth', czyli Ziemia fulerska. Nazwa wywodzi się od jej zastosowania, gdyż glinka ta była wykorzystywana w XIX wieku w Anglii przez pracowników tekstylnych zwanych "fullers" do odtłuszczania i oczyszczania wełny owczej.
Glinka Multani mitti posiada silne właściwości odtłuszczające i ściągające oraz w odróżnieniu od reszty znanych glinek posiada właściwości wybielające, dzięki czemu sprzyja rozjaśnianiu powierzchniowych przebarwień (np. pozapalnych potrądzikowych). Jest szczególnie polecana do pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej
Jak przygotować maseczkę do twarzy?
Odmierzyć 2 łyżeczki od herbaty glinki, następnie dodać taką ilość wybranego hydrolatu, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany – do przygotowania maseczki należy użyć plastikowych lub szklanych naczyń . Na umytą, jeszcze wilgotną skórę twarzy i szyi nałożyć równomiernie opuszkami palców, grubą warstwę maseczki. Pozostawić na około 10-15 minut, aż maseczka zacznie zasychać. Jeśli warstwa maseczki zacznie wysychać zbyt szybko należy ją zwilżyć wodą lub hydrolatem. Następnie zmyć dokładnie wodą jednocześnie delikatnie masując. 
Maseczka przygotowuje skórę do dalszych zabiegów kosmetycznych, zwiększając jej możliwości absorpcyjne, warto więc po jej zastosowaniu nałożyć wybrane serum lub krem o działaniu rewitalizującym.
Jak przygotować maseczkę do skóry głowy?
Odmierzyć 1 łyżeczkę od herbaty glinki, następnie dodać taką ilość wybranego hydrolatu, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany – do przygotowania maseczki należy użyć plastikowych lub szklanych naczyń . Do gotowej maseczki należy następnie dodać 10-20 kropli Ekologicznego oleju jojoba. Następnie porcję maseczki rozetrzeć między dłońmi i delikatnie wmasować w nieumytą skórę głowy. Pozostawić na około 10-15 minut. Następnie głowę i włosy umyć dokładnie szamponem.



 Glinka ma lekko lekko żółtawy kolor. Zapach jak to glinka - ziemisty . Trochę pyli ale tragedii nie ma.


Ja glinkę rozrabiam najczęściej z hydrolkatem różanym . Wypróbowałam też wersję z mlekiem i miodem i bardzo mi podpasowała. Czasem mieszam glinkę z kremem który chcę szybko zużyć i mam maseczkę. Czasem dodaję żel aloesowy , kurkumę czy jakiś ekstrakt , d-pantenol - co akurat się napatoczy.


 Łyżeczka glinki plus hydrolat wystarcza mi na całą twarz. Jest więc wydajna.








Glinkę można dodać do pudru do twarzy , umyć nią włosy czy zrobić suchy szampon - mój przepis Tutaj - KLIK. Robiłam też z niej tonik do twarzy przepis Tutaj KLIK. Tonik jest naprawdę świetny - polecam do cery tłustej i mieszanej, 

Jedna z moich ulubionych glinek - warta wypróbowania. Rozjaśnia i  oczyszcza. 
Nie wiem czy wy tez tak macie , że glinkę trzeba używać cały czas wtedy są widoczne efekty jak tylko przestaje używać cera się pogarsza ? 
Glinki , mydło alep , toniki kwasowe i serum z witaminą C stały się moimi must have w pielęgnacji twarzy . 

I jeszcze na koniec żeby nie było że tak mi wszystko wychodzi kilka dni temu zrobiłam serum z witamina C z przepisu sklepu EcoSpa zobaczcie co mi wyszło :


Piękny glut :( Nie da się używać:( Totalnie twarda galaretka. Szkoda tylko składników bo za darmo ich nie miałam , napisałam do sklepu podobno usunęli przepis z bazy . Ja robiłam serum dwa razy bo myślałam , że coś pomyliłam ehhh . Zaproponowali , że wyślą mi składniki ja zaproponowałam zamiast składników jakiś rabat na zakupy myślałam że to dla nich korzystniej wyjdzie  ( bo jak wiecie składników mam dostatek ) ale nie odpisali mi już więc muszę się pogodzić ze stratą. 



Jakie są wasze ulubione glinki ???

PS: Oczywiście zapraszam na konkurs gdzie do wygrania Krem Make Me Bio banerek w prawym górnym rogu :)















49 komentarzy :

  1. Fajny rytułał ;) maseczka wygląda interesująco ale na razie to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo lubię glinki, bo świetnie oczyszczają, goją wypryski i przyspieszają regenerację naskórka :-) maseczki z glinek wykonuję 2 razy w tygodniu i widzę znaczną poprawę w stanie cery! ja zazwyczaj rozrabiam z wodą, czasami dodaję oleju, ale nie widzę spektakularnej różnicy. Kiedyś rozrobiłam glinkę z samym olejem i wtedy faktycznie nawilżyła buzię, jednak kilka kropel u mnie nie działa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie maseczki z glinki:) Uwielbiam długie kąpiele ale teraz się przeprowadziłam i niestety mam prysznic :( Więc zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. gliny to i ja lubię! :) staram się przynajmniej raz w tygodniu zrobic sobie takie błotne spa. jak będę zamiawiać coś z mazideł to może się skuszę na tę mulanti mitti - ale fajniutka nazwa! :) ja teraz wykończyłam moją ulubioną zieloną glinkę i przyszła kolej na otwarcie kambryjskiej :) próbowałam dodac sobie trochę oleju do glinki, żeby mi to tak szybko nie zasychało, ale efekt nie był najlepszy, nie moglam tego rozmieszać i jak nałożyłam na twarz to tam gdzie był olej to nie bylo glinki haha :) chyba jednak wolę moją metodę z parówką :) z tym serum to jakaś maskakra ;/ ale może jeszcze odpiszą... kto wie :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko nie liczyłam na zwrot przeżyje nie bede juz korzystać z ich przepisów po prostu :) a ja lubie glinkę + wode + olej zawsze mi się dobrze mieszają:)

      Usuń
  5. nie stosowałam... jeszcze ;)

    Pozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
    Anru

    OdpowiedzUsuń
  6. ja ostatnio używam glinkę z morza martwego, anapską i wałdyńską ;-)
    chociaż tej pierwszej mam duże pudełko :P
    właśnie taką maseczkę robiłam wczoraj, lubie straszyć domowników wyglądem Marsjanki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z morza martwego mam chyba ze srebrem czeka w kolejce :)

      Usuń
    2. dokładnie. mój też jest ze srebrem i nie narzekam. jest bardzo dobry
      powiem w tajemnicy że pomaga też jako okład na bolące stawy mojej babci ;-)

      Usuń
  7. ja stosuję zieloną, oczyszczającą glinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie zastanawiało mnie jak nakładać glinkę na włosy :D chyba wypróbuje podczas jutrzejszej kąpieli ;D niestety nie mam wanny...postoję te 15 min pod prysznicem z glinką na głowie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha wyobraziłam to sobie jak bidulinka stoisz:) ja nakładałam przed kąpielą na to siatka foliowa (żeby nie naciapać po dpmu) 15 minut i pod prysznic

      Usuń
  9. Kusisz oj kusisz ;) Ja bardzo lubię glinkę czerwoną i błękitną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wszystkie które miałam i wszystkie których nie miałam a che mieć:)

      Usuń
  10. Ja używam miksu glinek - białej, zielonej, czerwonej + spirulina. Świetnie wygładza, nie uczula, choć znam osoby, które po tych glinkach dostały rumienia... OStatnio kupiłam glinkę czarną ze Skarby Natury, ale jeszcze nie próbowałam.

    Ten glut mnie trochę przeraził! :) Miałam w planach robić serum z wit C, ale teraz to się zaczynam obawiać! Ciekawe, co tam tak ścięło? Za dużo gumy ksantanowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam nie ma wogóle gumy tylko woda kwas hialuronowy wit c kwas liponowy glikol roslinny z ecospa:(

      Usuń
  11. Pierwszy raz widzę taką glinkę i pewnie niebawem wejdzie w me łapki bo ostatnio mam wysypy ... ja lubiłem kiedyś zieloną ale teraz przeżuciłem się na błotka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki piękny glutek ciągutek. Będziesz miała kulkę do ściskania jak Cię stres złapie :-) glinka ma fajny kolor- taki jak ciasto na biszkopt. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja nigdy nie stosowałam glinki. Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię glinki a Multani Mitti jest jedną z ulubionych.

    Już gdzieś czytałam o tym serum z ecospa. Dziewczyna miała ten sam problem i otrzymała od firmy nowy zestaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ale ja nie miałam serum kupione u nich tylko zrobiłam z przepisu z ich strony:(

      Usuń
    2. Aaa to co innego... było by miło gdyby przyjęli Twoją prośbę.

      Usuń
  15. O takiej glince jeszcze nie słyszałam...wyobrażam sobie Twoją córkę jak rzuca hasło "mama jest brudna" heheh, dzieciaki są genialne;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawiłaś mnie tą glinką ja jestem wierna jak na razie białej <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja uwielbiam zielona z argiletz. Ale dziś mam zamiar po raz pierwszy wypróbować moje ostatnio zakupione rosyjskie glinki. I świetny pomysł z tym glinkowaniem w wannie. Ja zawsze woda termalna w sprayu psikalam

    OdpowiedzUsuń

  18. Lubię glinki choć wolę kupować gotowe :P Lenistwo wychodzi z człowieka :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio w ogóle nie robię sobie maseczek... Rozleniwiłam się przez Święta i teraz ciężko mi się za siebie wziąć ;P

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam glinkę, szczególnie zieloną, bo sprawdza się u mnie najlepiej :)
    Również obserwuję oraz pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam, że wile dziewczyn przy komponowaniu serum z witaminą C otrzymało glutki... ;/ Chciałam zamówić sobie wit. C, ale własnie z tego powodu nie zaryzykowałam, bo z moimi marnymi umiejętnościami na pewno było by słabo z wykonaniem.

    Z mazideł mam chrapkę właśnie na jakaś glinkę, może właśnie tą którą pokazujesz... Mam jeszcze glinke ghassoul z organique, ale jak sie skończy zainwestuję w inną. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja zaczęłam się maseczkować glinką glisohue czy jakoś tak :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę się podszkolić w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trafiłam na twój blog przypadkowo jednak już na samym początku mi się spodobał
    Oby tak dalej, życzę powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu
    i na pewno będę tutaj często zaglądała
    pozdrawiam i zapraszam również do mnie

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny post :)
    na pewno ją zrobię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!!

Całuski Mineralna Kasia i Ania

Copyright © 2014 Mineralny świat Kasi

Designed By Blokotek